Gotham zagraża obłąkany Pingwin, który łączy siły z potentatem przemysłowym Maxem Shreckiem oraz Kobietą-Kotem. Jedynie Batman może ich powstrzymać.
Devil in the midnight mass.

Batman znów broni Gotham – tym razem przed Pimgwinem i Kobietą Kotem. 10

10 czerwca 1992 roku Powrót Batmana ujrzał światło dzienne. Było to w sumie oczywiste. Po sukcesie doskonałej pierwszej części powstała druga. Ta otarła się, jak dla mnie o absolut. Mroczny rycerz powraca. Tym razem, by stawić czoła groteskowemu Pingwinowi, który sprzymierzył się z chciwym biznesmenem – Maxem Schreckiem. Dodatkowo sytuację komplikuje pojawienie się niebezpiecznej Kobiety-Kota.

Powrót Batmana (1992) - Michelle Pfeiffer, Michael Keaton (I)

Reżyserią zajął się Tim Burton, co gwarantowało nam świetnie zrobiony film z mrocznym i groteskowym klimatem. Wszak większość filmów, które wyszły spod ręki Burtona miały w sobie pewien element groteski, który przyciągał jak magnes, np. Edward Nożycoręki, Batman czy też Sok z żuka. Ciekawa i wciągająca fabuła została skonstruowana w oparciu o scenariusz Sama Hamma i Daniela Watersa – tych samych, którzy napisali go do pierwszej części. Doskonałą muzykę mogliśmy usłyszeć dzięki Danny’emu Elfmanowi (komponował on do filmów takich, jak Sok z żuka, Edward Nożycoręki). Scenografią zajęli się Bo Welch (odpowiedzialny między innymi za scenografię w słynnym Soku z żuka - wcześniejszym filmie Burtona), Rick Heinrichs i Cheryl Carasik. Przed kamerą mogliśmy ujrzeć same gwiazdy – świetny Michael Keaton jako Bruce Wayne i Batman, kusząca Michelle Pfeiffer jako Selina Kyla i niebezpieczna Catwoman, Christopher Walken grający przebiegłego Maxa Schrecka oraz kapitalny Danny DeVito jako okrutny i groteskowy Pingwin. Aktorzy świetnie sprawdzają się w swoich rolach, najlepszy jest tutaj oczywiście Danny DeVito, który po mistrzowsku zagrał postać Pingwina.

Osobiście uważam, że jest jeden z najlepszych filmów Burtona, jakie kiedykolwiek się pojawiły, pobiła go tylko Gnijąca panna młoda. Jest najmroczniejszy z całego cyklu film o Batmanie. Ma duszny, ponury i niezwykle groteskowy klimat – groteska zawsze pojawiała się w filmach Burtona. Jest kawał mocnego kina. Gorąco polecam.

5 z 10 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 10
dawidek98 7

Michelle Pfeiffer wygląda znakomicie w tym obcisłym wdzianku. Danny DeVito z tą charakteryzacją jest po prostu niezwykły!!!

Magic 7

Pingwin zdominował tego Batmana. Choć lubię filmy Burtona to uważam, że 2 część historii o nietoperzu jest słabsza od 1.

bizarre 5

Bardzo mało Batmana w tym Batmanie. Jest tu właściwie 4 głównych bohaterów: świetny Pingwin, Schreck (grany przez Walkena, który nie schodzi poniżej pewnego poziomu), Kobieta-Kot, która mnie bardzo rozczarowała (tam gdzie miała być śmieszna, była żenująca, tam gdzie miała uwodzić, była śmieszna, a tam gdzie miała być groźna również była żenująca) i sam Batman zepchnięty tu praktycznie na margines. Scenariusz i wykonanie to właściwie powtórka z rozrywki. Film podąża sprawdzonymi w pierwszej części schematami i niczym nie zaskakuje. Można byłoby uznać, że "Powrót Batmana" to ten sam poziom co film z 1989 roku, gdyby nie mały szczegół. Joker Nicholsona, to on wznosi Batmana dwa poziomy wyżej i budzi najwięcej emocji. I nawet tak dobry aktor jak DeVito nie dał rady go zastąpić. Przez to wszystko wkradła się nuda, a w filmie tego typu stanowczo nie powinna.

5-/10

rudeez 8

bardzo groteskowo i 'komiksowo'. nie przepadam za keatonem, ale batman i tak jest w cieniu devito i pfeiffer, więc nie ma co marudzić

Nowak 8

Bardzo dobry sequel (8,3/10) – Znakomicie zachowała się z pierwszej części muzyka Danny’ego Elfman’a oraz mroczny klimat. Świetne kreacje aktorskie Keaton’a, De Vito, Pfeiffer, scenografia oraz charakteryzacja. Niewiele ustępuje pierwowzorowi. Tim Burton spisał się świetnie. Szkoda tylko że po tej części kolejne są coraz gorsze i gorsze…

Polecam;)

Więcej informacji

Proszę czekać…